Fragment wstępu
Wiele podstawowych myśli zawartych w tej książce pochodzi z trzytomowej pracy A Course In Miracles (Cudowne zmiany) – podręcznika przeznaczonego do samodzielnej pracy, opublikowanego przez Foundation for Inner Peace. Codzienne lekcje wyróżnione kursywą w drugiej części tej książki są cytatami z Cudownych zmian.
Przedrukowane zostały za pozwoleniem wydawcy, który jest właścicielem praw autorskich.
Spośród wszystkich pism i wykładów, Cudowne zmiany wywarły największy wpływ na moje życie. Uczą mnie obserwować, w jaki sposób myślę o sobie i postrzegam siebie i świat. W cudownych zmianach nie prosi się czytelnika, by wierzył w to, co książka proponuje, lecz raczej zachęca się go do wypróbowania przedstawionych tam zasad w życiu codziennym. Proszę, byś podobnie podszedł do mojej książki. Nie spodziewam się, że od razu uwierzysz we wszystko, o czym piszę, gdyż wiem, że często będą to sprawy dla ciebie dalekie. Proszę, byś po prostu wypróbował te zasady w działaniu i obserwował rezultaty.
Mam szczerą nadzieję, że jeśli przeczytasz tę książkę i będziesz stosował zasady w niej przedstawione, będziesz mógł rozpoznać i delikatnie usunąć przeszkody dzielące cię od miłości.
Fragmenty książki:
Gdybym pisał tę książkę dziesięć lat temu, czułbym, że nie mam prawa pisać o uzależnieniu, ponieważ sam jestem uzależniony. Gdybym na dodatek musiał otwarcie i szczerze podzielić własnymi przeżyciami, ogarnęłoby mnie uczucie tak głębokiego wstydu, że niewątpliwie uciekłbym w któreś z moich licznych uzależnień.
Może wybrałbym to, które jest społecznie akceptowane, a ja opanowałem je perfekcji: „Osiągaj sukces za sukcesem, a nikt nie domyśli się twojej nieudolności i nie dostrzeże twojego zawstydzenia”.
Albo sięgnąłbym po narkotyki. Używałem ich przez tak wiele lat, by uśmierzyć ból, że sięgnięcie po nie znowu byłoby dla mnie równie naturalne jak podrapanie się po swędzącej skórze. A może zatraciłbym się w kolejnym romantycznym związku, sądząc, że druga osoba jest w stanie uchronić mnie przed wewnętrznymi zmaganiami.
Jeszcze pięć lat temu ogarnęłyby mnie takie myśli: „Jestem strasznym hipokrytą. Truję o tym, że każdy człowiek może sam sobie pomóc, ale ja nie potrafię pomóc sobie samemu”.
Przez znaczną część życia walczyłem z poczuciem niskiej wartości. Łatwiej mi było siebie potępić niż pokochać. Wpadam w nastrój depresyjny, gdy myślę, ile razy w przeszłości przykuwałem się do cierpienia samokrytycznymi myślami. Jakże często pragnąłem wypełnić wewnętrzną pustkę myśląc jednocześnie, że nic jej nigdy wypełnić nie zdoła. Latami wybierałem chwilową ulgę, którą oferowały mi liczne uzależnienia.
Piszę ten wstęp po napisaniu całej książki. Zawarłem w niej moje myśli, uczucia i opisałem walkę o wyzwolenie się z uzależnienia. Podałem wiele przykładów z mojego życia i z życia ludzi, z którymi miałem szczęście pracować. Nie skończyłem jeszcze mojej podróży; wciąż jeszcze poszukuję. Nadal potykam się i upadam, lecz zaraz nieustannie odkrywam siebie. Jeśli z każdym rokiem umiem kochać siebie troszkę bardziej, jeśli mam chęć zaufać w sytuacji, w której kiedyś uciekałem z uzależnienie, to wiem, że zrobiłem postęp.
Nie proponuję ci panaceum na uzależnienie, lecz raczej środek do lepszego poznania i akceptacji siebie. Ufam, że tam, gdzie jest miłość i akceptacja, nie ma potrzeby uciekać w uzależnienie.
Przeglądając moją książkę, czuję ogromną wdzięczność. Dziękuję wszystkim, którzy tak odważnie podzielili się ze mną doświadczeniami z życia prywatnego i zawodowego.
Wszelkie informacje, które mogłyby się przyczynić do rozpoznania pacjentów, zostały zmienione. Nazwiska i inne dane umożliwiające identyfikację zostały zastąpione innymi. Wiele przytoczonych historyjek jest wytworem mojej wyobraźni. Jakiekolwiek podobieństwo między opisanymi przeze mnie osobami a kimś, kogo znasz, jest czysto przypadkowe.
* * *
Większość z nas przechodzi przez życie doświadczając tylko czasami spokoju umysłu. Sądzimy, że każde następne osiągnięcie, nowa znajomość, kolejny narkotyk lub więcej pieniędzy przyniosą nam szczęście i zadowolenie, na które czekamy. Przypominamy wygłodniałego tygrysa, który próbuje złapać własny ogon i z każdą chwilą staje się coraz bardziej sfrustrowany i wściekły.
Celem mojej książki jest towarzyszenie ci w doświadczaniu tego, czego chcesz naprawdę: spokoju umysłu. Praca z osobami uzależnionymi, a także osobiste przeżycia przekonały mnie, że uzależnienie nie wiąże się wyłącznie z używaniem alkoholu i narkotyków. Wierzę, że uzależnienie się od środków chemicznych odzwierciedla naszą sytuację życiową w danej chwili. Jego źródłem nie jest butelka, fiolka czy strzykawka. Jest nim poszukiwanie szczęścia w czymś, co znajduje się poza nami: narkotykach, znajomościach czy nowych lśniących samochodach. Dopóki szukamy szczęścia w świecie zewnętrznym, poza naszym umysłem, jesteśmy zagrożeni uzależnieniem. Gdy umysł wpada w błędne koło uzależnienia, spokój umysłu pozostaje poza naszym zasięgiem.
* * *
Ufam, że spokój wewnętrzny jest sprawą osobistego wyboru, jeśli tylko jesteśmy świadomi jego istnienia i wiemy, jak wybierać. Przez znaczną część życia wmawiałem sobie, że muszę podejmować niezliczoną ilość decyzji i że każda z nich jest tak samo ważna. Niezależnie od tego, jakiego dokonywałem wyboru, przeważnie byłem w konflikcie ze sobą. Powoli uczę się rozpoznawać to, co wzbudza mój niepokój, i oddzielać od tego, co ułatwia mi odczuwanie radości życia. W tej książce chcę się podzielić moją wiedzą o tym, czym jest wybór i jak go dokonywać. Mam nadzieję, że dostarczy ci ona narzędzi przydatnych do konsekwentnego wybierania spokoju umysłu.
Może cię zaskoczyć fakt, że uzależnienie jest tu pojęciem o szerszym znaczeniu niż do tego przywykłeś. Określa stan, w którym znajduje się większość ludzi. Jeśli – jak niegdyś ja – czujesz czasem, że twoje szczęście zależy od czyjegoś zachowania, zdobycia większej ilości dóbr lub pieniędzy, od znalezienia się w jakimś szczególnym miejscu, od seksu, bądź określonego rozwiązania sytuacji, w której się znalazłeś, to ta książka przeznaczona jest dla ciebie.
Większość moich propozycji może cię z początku wprawić w zakłopotanie i wydać ci się dyskusyjna. Reakcja tego typu może oznaczać, że próbujesz dopasować coś nowego do utartego schematu lub, że masz zbyt sztywne poglądy na świat. Ponieważ większość myśli zawartych w tej książce może okazać się niezgodna z twoim sposobem myślenia, pewne wątki są powtarzane w różnych formatach, by ułatwić twojemu umysłowi poddanie w wątpliwość nieprawidłowych wzorów myślenia.
Jeśli chcesz jak najwięcej skorzystać z mojej książki, podejdź do niej z otwartym umysłem i świeżym spojrzeniem. Czasami zaproszę cię do zbadania twoich myśli i zakwestionowania niektórych przekonań i założeń dotyczących ciebie samego i świata. Wgłębienie się w siebie da ci okazję do zmiany własnego przeżywania przez zbadanie i modyfikację twoich poglądów i założeń. Mój cel jest prosty: wspomóc cię w rozpoznawaniu i wsłuchiwaniu się w miłość, która obecna jest w każdym z nas.
Podjąłem się napisania tej książki wyposażony we własne doświadczenia z uzależnieniami. Skłoniła mnie do tego również wieloletnia praca z osobami i rodzinami uzależnionymi. Wychowałem się w rodzinie alkoholików i ciągle jeszcze muszę sobie radzić z wieloma problemami wyniesionymi z domu rodzinnego. Moja praca przekonała mnie, że większość rodzin jest uwikłana w jakiś rodzaj uzależnienia. Ich zachowanie zarówno w planie
indywidualnym jak i zbiorowym jest tyleż łatwe do przewidzenia, co tragiczne. Zaobserwowałem także, że proces uwalniania się od uzależnienia może stać się początkiem przebudzenia do miłości. Niestety, wielu ludzi (ja sam nie byłem tu wyjątkiem) zamienia jedno uzależnienie na inne, nazywając to wyzwoleniem od nałogu, podczas gdy w istocie jest to spychanie miłości głębiej w cień. Kiedy przestałem używać alkoholu i innych narkotyków, stałem się ofiarą uzależnienia od pracy. Doszedłem do wniosku, że stopień rozliczenia się z podstawowymi przekonaniami o nas samych i o świecie decyduje o tym, czy przebudzimy się do miłości, czy też zamienimy jedne nałogi na drugie.
Istnieje wiele znaczeń terminu uzależnienie, lecz większość z nich odnosi się do nadużywania środków chemicznych. Jednym z celów mojej pracy jest uwrażliwienie czytelnika na zasięg tego zjawiska. Gdy napotkasz słowo uzależnienie, możesz je w myśli zastąpić wyrażeniem „poszukiwanie szczęścia w rzeczach (ludziach, miejscach, substancjach) zewnętrznych w stosunku do mnie”. W środowisku psychologów zaznacza się tendencja do rozszerzania pojęcia uzależnienia. Sławy medyczne zajmujące się uzależnieniami definiują je jako „stałe przymusowe stosowanie czegoś pomimo niekorzystnych skutków”. Sądzę, że definicja ta w tym samych stopniu odnosi się do każdego uzależnienia: od pieniędzy, jedzenia, pracy, znajomości, seksu.
Myślę, że do pewnego stopnia każdy z nas jest obarczony bagażem uzależnień. Im bardziej się uzależniamy, tym silniej ograniczamy nasz potencjał miłości. Jeśli zmęczył cię codzienny wyścig i uciekanie przed światem lub, jeśli odkryłeś, że więcej nie znaczy szczęśliwiej, to ta książka jest adresowana do ciebie.
Składa się ona z dwóch części. Pierwsza zawiera informacje na temat tego, czym jest uzależnienie i w jaki sposób wpływa ono na nasze życie. W drugiej – znajdziesz codzienne lekcje, które pomogą ci bardziej konsekwentnie wprowadzać pokój w twoje życie.