Łukasz Wieczorek
Instytut Psychiatrii i Neurologii, Zakład Badań nad Alkoholizmem i Toksykomaniami

Używanie substancji psychoaktywnych przez problemowych użytkowników narkotyków i zagrożenia z tym związane

5 maja 2020  

Dane statystyczne i wyniki badań ankietowych pokazuję, że zarówno zjawisko narkomanii, jak i problemy eksperymentalnego czy okazjonalnego używania narkotyków są bardzo silnie zróżnicowane terytorialnie. Obraz użytkowników i wzorów używania w poszczególnych miastach czy regionach znacznie różni się między sobą.

Wprowadzenie

Używanie narkotyków jest obarczone ryzykiem występowania różnorakich konsekwencji zdrowotnych i społecznych. Na ich występowanie mają wpływ takie czynniki, jak rodzaj używanej substancji, droga podania, łączenie używania różnych substancji podczas jednej okazji itp. Jak pokazują dane statystyczne i wyniki badań ankietowych zarówno zjawisko narkomanii, jak i problemy eksperymentalnego czy okazjonalnego używania narkotyków są bardzo silnie zróżnicowane terytorialnie. Obraz użytkowników i wzorów używania w poszczególnych miastach czy regionach znacznie różni się między sobą.

Prezentowane badanie1Badanie zostało sfinansowane przez Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego. miało na celu analizę wzorów używania narkotyków i zagrożeń z tego wynikających wśród problemowych użytkowników w województwie małopolskim. Osobami problemowo używającymi narkotyków są osoby, które sięgają po nie codziennie lub prawie codziennie przez dłuższy czas. Okresy przyjmowania narkotyków mogą się przeplatać z okresami abstynencji – dobrowolnej lub wymuszonej. Częstotliwość i długość okresów przyjmowania bywają zależne od typu środka, ciągłości podaży, możliwości finansowych. W sumie decydującym czynnikiem jest tu miejsce narkotyków w kontekście stylu życia. Dla osób problemowo używających narkotyków substancja staje się trwałym elementem stylu życia, który ów styl życia konstytuuje.

Badanie zostało zrealizowane metodą wywiadów pogłębionych prowadzonych wśród problemowych użytkowników narkotyków, których spotkać można na ulicach miasta (street population). Do wywiadów zostały przygotowane dyspozycje, które pozostawiały prowadzącemu dużą swobodę w kształtowaniu scenariusza rozmowy, wyznaczały natomiast ściśle zakres informacji, które należało zebrać.

Badanie zostało zrealizowane w dwóch lokalizacjach – w Krakowie i Nowym Sączu. W Krakowie przeprowadzono 70 wywiadów, a w Nowym Sączu 30, przy czym zarówno krakowscy, jak i nowosądeccy respondenci pochodzą z różnych części województwa. W tych dwóch miastach istnieją dostępne punkty konsultacyjne, diagnostyczne i lecznictwa ambulatoryjnego, z których można było zainicjować poszukiwanie respondentów z wykorzystaniem metody kuli śniegowej. Niektóre placówki leczenia osób uzależnionych od narkotyków nie wyraziły zgody na uczestnictwo w projekcie.

Wyniki badania

Używane substancje

Substancje, jakie przyjmowali problemowi użytkownicy narkotyków, obejmowały wiele różnych środków psychoaktywnych. Były wśród nich kannabinole (głównie marihuana), stymulanty, leki uspokajające i nasenne (głównie benzodiazepiny, ale również benzodwuazepiny) opiaty, nowe substancje psychoaktywne (NSP), przede wszystkim z grupy stymulantów (np. mefedron).

Piję i palę trawę. Czasami też biorę inne rzeczy, te syntetyczne mefedrony. Pracuję na nockę i potem muszę coś wziąć, żeby się zrelaksować. Tak to się zaczęło, że najpierw jedno piwko, od czasu do czasu joint, a teraz od roku palę i piję codziennie i jeszcze kilka razy na tydzień biorę te inne rzeczy, dożylnie. Alkohol i marihuana wyłącznie w domu, ale młotki (Młot Thora – przyp. aut.) to stukam tutaj, pod metadonem, z innymi. (72GDM)

NSP stymulujące codziennie w iniekcjach, alkohol codziennie, znaczne ilości, metadon codziennie, czasem także w iniekcjach, benzodiazepiny codziennie. Piję i dokonuję iniekcji zawsze w okolicach poradni metadonowej. (69LTM)

Część badanych, z uwagi na trudności z dostępem do tradycyjnych narkotyków, używała przede wszystkim nowych substancji psychoaktywnych, często w sposób iniekcyjny. Najpopularniejszymi NSP były Młot Thora, kryształ, mefedron.

Palę dopalacze, te co niby są jak trawa, ale one działają zupełnie inaczej, mocniej, otumaniają i dożylnie biorę kryształ, wcześniej Młot Thora, ale teraz się bierze kryształ. Prócz metadonu i beznodiazepin stymulujące NSP w iniekcjach w okresach codziennego przyjmowania, syntetyczne kannabinoidy. (87IDK)

W momencie wystąpienia trudności z dostępnością narkotyków lub NSP użytkownicy przyjmują leki uspokajające lub nasenne bądź piją alkohol. Zdarza się, że sami przerabiają różne substancje, np. lek na katar na narkotyki, mieszają metadon z lekami, tak aby działaniem przypominał działanie heroiny.

Metadon przyjmuję iniekcyjnie, mieszając go z lekami tak, żeby działaniem przypominał choć trochę heroinę. (68DDM)

Zawsze coś jest. Jak nie ma jednego dopalacza to jest inny, a nawet jak nie było, bo przez tydzień sklepy były zamknięte, tośmy sobie załatwiali morfinę albo przerabiali Acatar. (77SMM)

Łączenie substancji

Dość częstym zjawiskiem wśród problemowych użytkowników narkotyków jest łączenie różnych substancji psychoaktywnych podczas jednej okazji, np. narkotyki z innymi narkotykami, dopalaczami lub alkoholem, aby spotęgować ich działanie. Będąc uczestnikami programu metadonowego, respondenci cały czas dobierali substancje. Oprócz metadonu, pili alkohol, używali kannabinoli (głównie marihuany), brali leki uspokajające i nasenne, głównie benzodiazepiny (klonazepam), używali stymulantów, opiatów, nowych substancji psychoaktywnych, przede wszystkim o działaniu stymulującym.

Na program metadonowy trafiłam jakieś 10 lat temu, jak już nie było za bardzo co ćpać. Chociaż w porównaniu z tym, co jest teraz, to nawet było. Na metadonie też brałam i nadal biorę. Dostaję zaliczki raz na tydzień, jadę do siebie na wieś i tam biorę. Byle mi tylko na testach nie wychodziło. (67KPK)

Byłem po drodze w kilku ośrodkach, ale mnie to nie zastopowało, bo ja chciałem brać. 15 lat temu stwierdziłem, że mnie to ciągłe branie męczy i poszedłem na metadon. I tutaj ten metadon wciągnął mnie jak czarna dziura. Od lat codziennie piję [alkohol], bo metadon nie wystarcza, lepiej działa z alkoholem. Siedzę tu całymi dniami. Kiedyś dobierałem amfetaminę, żeby się trochę pobudzić, nie przespać życia, teraz biorę kryształy, bo amfy nie ma. (72MWM)

Częstotliwość używania i droga przyjęcia

Na ogół problemowi użytkownicy narkotyków przez wiele lat przyjmowali substancje kilka razy dziennie, codziennie lub prawie codziennie. Niektórzy używali narkotyków podczas weekendów.

Kłuję się kilka razy dziennie. Przyjmuję w plenerze, gdzie akurat mam możliwość. (68DDM)

Ze względu na pojawiające się trudności w dostępie do tradycyjnych narkotyków, badani zamieniali je na nowe substancje psychoaktywne. Częstotliwość używania NSP była podobna, jak w przypadku tradycyjnych narkotyków.

Droga przyjęcia substancji była determinowana narkotykiem i motywem użycia środka. Ci z problemowych użytkowników, którzy używali opiatów, głównie kompotu, przyjmowali je drogą iniekcyjną. Substancje z grupy kannabinoli były palone, a stymulanty wciągane przez nos, ale również wstrzykiwane dożylnie (głównie amfetamina).

Obecnie zażywam doustnie amfetaminę, przynajmniej raz na tydzień, czasami trzy lub cztery razy tygodniowo. Oprócz tego ecstasy, grzyby halucynogenne – raz na tydzień rekreacyjnie. Dodatkowo palę marihuanę codziennie. Używam rozrywkowo, no trzeba się jakoś pobawić. Ale nigdy nie wstrzykuję. Nie do żyły. Po co? Po co się kłuć, jak można tak przyjemnie. Połknąć i proste. (86BGM)

Dopalacze były przyjmowane często w formie iniekcyjnej, choć badani wciągali je przez nos oraz palili. Sposób użycia był determinowany rodzajem środka, który aktualnie używali oraz wcześniejszymi doświadczeniami ze sposobem aplikacji substancji, jak również oczekiwanym efektem. Na przykład badani, którzy w przeszłości używali narkotyków iniekcyjnie, również w ten sposób przyjmowali nowe substancje psychoaktywne. Poza tym użycie w formie iniekcyjnej pozwalało na szybsze osiągnięcie zamierzonego efektu.

Dożylnie, ja zawsze dożylnie. No, bywa tak, że i kilka razy dziennie przez dłuższy okres. Zwłaszcza ostatnio więcej tego podaję. (67KPK)

Dopalacze średnio raz w tygodniu przyjmuję, czasem 4 razy w tygodniu, czasem tylko dwa. Przy różnych sposobach przyjmowania: iniekcja, palenie, jedzenie, przez nos.(84JKK)

Miejsca używania substancji

Miejsca używania narkotyków determinuje ich status prawny. W związku z kryminalizacją posiadania narkotyków w polskim ustawodawstwie miejsca ich używania są zlokalizowane często na uboczu, są odosobnione, tak aby zapewniały użytkownikom w miarę bezpieczne przyjęcie. Najczęściej badani przyjmowali narkotyki we własnym mieszkaniu lub domu. Zdarzało się jednak, że robili to również w klubie podczas imprez.

Ostatnio, w przeciągu roku, biorę mefedron. Dożylnie. Praktycznie codziennie. To znaczy, jasne, to nie jest mefedron, tylko coś innego, ale mówi się tak ogólnie „mefedron”. Biorę na imprezach i w domu, w gronie stałych znajomych. (89FMM)

Badani leczący się substytucyjnie spotykali się w okolicach placówki programu metadonowego, szukając w jej pobliżu odpowiedniego miejsca, gdzie mogliby wspólnie wypić alkohol bądź przyjąć substancję, np. w parku, między budynkami.

Biorę tutaj, pod programem albo w centrum, koło sklepu jest takie miejsce, za nasypem kolejowym.(67KPK)

Alkohol i marihuana wyłącznie w domu, ale młotki to stukam tutaj, pod metadonem, z innymi. (72GDM)

Problemowi użytkownicy narkotyków, którzy doświadczają nieodpartej potrzeby użycia substancji, np. w celu zlikwidowania objawów abstynencyjnych, nie przejmują się miejscem użycia, przyjmują narkotyki gdziekolwiek, nawet na ulicy.

Biorę gdzie popadnie, gdzie akurat jestem pod programem (metadonowym – autor), po bramach, w kiblu w McDonaldzie, za torami, byle gdzie. (77SMM)

Jestem często zmuszona brać na ulicy czy w publicznych toaletach, kiedy nie mogę wytrzymać, zanim dotrę do mieszkania. (88APK)

Źródła pozyskiwania narkotyków

Z doświadczeń badanych wynika, że na terenie województwa małopolskiego nie ma większych problemów z dostępnością substancji psychoaktywnych. Jednak jakość tradycyjnych narkotyków jest niska. Dlatego też problemowi użytkownicy coraz częściej odchodzą od ich używania, skłaniając się ku nowym substancjom psychoaktywnym. Jeśli mają taką możliwość, to sami produkują narkotyki – sadzą marihuanę, zbierają grzyby halucynogenne. Takie działania sprawiają, że mają substancje na własny użytek, ale także sprzedają je innym. Jeśli nie mają swoich narkotyków, to dostają je lub kupują od znajomych, dilera lub w miejscu, gdzie sprzedawane są nowe substancje psychoaktywne. Niektórzy użytkownicy kupują narkotyki w internecie.

Trawkę sam sadzę. Mam takie miejsce, mniejsza o to gdzie, i tam sobie hoduję dla siebie. A jak nie mam, to mam kumpli, którzy też sadzą, zawsze można od nich odkupić albo dostać. Poza tym na grzyby to jadę do lasu. A mefedron kupuję na telefon, dzwonię, gość przyjeżdża, w samochodzie dokonuje się transakcja. Płacę tak 60 złotych za gram, ale porządnego towaru, nie tego, co nieraz sprzedają w tych sklepach na mieście. Kupuję raz, kilka razy na tydzień, jak mam ochotę wziąć. (72GDM)

Nowe substancje psychoaktywne oraz tradycyjne narkotyki są dostępne w sklepach stacjonarnych, np. sex shopach, lombardach. Jednak sprzedawane tam narkotyki są złej jakości. Dostęp do sklepów jest ograniczony, nie każdy jest do nich wpuszczany. Przed wejściem jest kamera, a drzwi są otwierane tylko pozytywnie zweryfikowanym osobom.

Jak kupowałem, to szedłem do sklepu do rynku itam sprzedawali. Teraz od kilku tygodni jest gdzie indziej, ale tam nie byłem, bo teraz nie biorę. No i w tych sklepach są kamery przy drzwiach, nie każdego wpuszczają, ale mnie wpuszczają, bo wyglądam tak, że mnie wpuszczają. (72ROM)

Dodatkowo lokalizacja sklepów, gdzie można kupić substancje ciągle się zmienia, w miejsce zlikwidowanych pojawiają się nowe. W sytuacji, gdy nie było sklepów, substancje zamawiano telefonicznie.

To się ciągle zmienia, raz jest sklep tu, trochę podziała, likwidują go, stawiają nowy. Jak ostatnio, kilka miesięcy temu nie było sklepów przez tydzień, to się zamawiało na telefon.(72DDM)

Coraz popularniejszy jest zakup narkotyków i nowych substancji psychoaktywnych przez telefon z dostawą do domu. Na ogół numer telefonu można znaleźć w internecie na forach o tematyce narkotykowej. Czasami zmienia się osoba dowożąca substancje, ale numer jest stały. Inni twierdzili, że to kierowcy taksówek dowożą NSP.

Kiedyś kupowałem przez internet, ale jakość towaru była nierówna, więc przerzuciłem się na dostawy przez telefon. Dzwonię, gość mi przywozi pod dom. Za gram mefedronu płacę koło 60-70 złotych. Różni przyjeżdżają pod tym telefonem, nie zawsze ten sam. Ale numer od jakiegoś czasu jest stały. A jak przestanie odpowiadać, to będzie jakiś inny. Pełno tego jest. (89FMM)

Osoby problemowo używające narkotyków rzadziej korzystają ze źródeł internetowych, ponieważ chcą przyjąć substancję jak najszybciej. Zakup internetowy wiąże się z koniecznością oczekiwania na zamówioną paczkę kilka dni. Dla problemowych użytkowników nawet niższa cena, jaką można uzyskać w internecie, nie jest istotna.

Kupuję w tych sklepach, czasami od ludzi na programie, ale w sklepach najczęściej. Wiem, że można przez internet, ale jakoś tak… jak się ma pieniądze i się potrzebuje wziąć, to się potrzebuje teraz i się kupuje teraz, nieważne co, nie myśli się, czy to taniej wyjdzie, czy drożej.(69LTM)

Zagrożenia związane z używaniem narkotyków

Problemowi użytkownicy narkotyków podejmują szereg zachowań, które mogą być określane w kategoriach ryzyka. Szczególnie są one obecne wśród iniekcyjnych użytkowników, którzy bardzo często mają doświadczenia we wspólnym używaniu igieł i strzykawek, zarówno w przeszłości, jak i obecnie. Znaczna część iniekcyjnych użytkowników używała w przeszłości wspólnych igieł i strzykawek, jednak obecnie zaprzestała takiego zachowania w obawie przed zakażeniem wirusami krwiopochodnymi, głównie wirusem HIV. Wpływ na używanie sterylnego „sprzętu” do iniekcji miało również zwiększenie dostępności igieł i strzykawek.

Parę razy kiedyś (użył sprzętu po kimś − autor). Teraz nie, chociaż niektórzy dalej biorą od kogoś pompkę, ale po co tak robić? Mam HCV (wirusowe zapalenie wątroby typu C − autor), nie chcę mieć HIV, albo zarazić się w ogóle nie wiadomo czym. (72ROM)

No brałem sprzęt po kimś parę razy, ale kiedy to było? Już nawet nie pamiętam, czy go czyściłem, czy nie. Teraz, jak biorę, to czystym, nowym sprzętem. Po co mam HIV złapać? Wystarczy mi, że mam HCV, już mi od niego wątroba się psuje. (72MWM)

Mimo tego, że badani mają świadomość możliwości zarażenia się wirusem HIV lub/i HCV, w momencie odczuwania objawów abstynencyjnych „nie mają głowy” do szukania sterylnych igieł i strzykawek. Najważniejsze w danym momencie jest jak najszybsze poradzenie sobie z nieprzyjemnymi objawami abstynencyjnymi.

Kiedyś się brało zużyty sprzęt po innych, bo był z nim problem, teraz już nie ma potrzeby, ale czasami się człowiekowi po prostu nie chce ganiać do apteki, tylko chce przyćpać. Ja już i tak mam HCV, mam HIV, jestem narkomanem, nie mam za co żyć, to co to za różnica, czy się jeszcze nadkażę? Jak mam nowy sprzęt, używam nowego, ale jak nie ma pod ręką, to się bierze tym, co jest. (72DDM).

Do zachowań ryzykownych przejawianych przez problemowych użytkowników narkotyków można zaliczyć przypadkowe kontakty seksualne bez zabezpieczenia na imprezie, prostytuowanie się, trudności z kontrolą agresji, zagrożenia dotyczące sytuacji prawno-karnej, prowadzenie pojazdów pod wpływem substancji. Z ryzykiem używania substancji wiąże się również możliwość przedawkowania narkotyków bądź wystąpienia nieprzewidzianych skutków. W przypadku używania nowych substancji psychoaktywnych badani twierdzili, że nie wiedzą, co tak naprawdę przyjmują i przez to nie znają bezpiecznych dawek, pozwalających na przykład na uniknięcie zapaści.

Ograniczenie występowania zagrożeń

Większość badanych ma świadomość, że używanie narkotyków jest związane z występowaniem różnych zagrożeń. Szczególnie używanie iniekcyjne obarczone jest dużym ryzykiem, na przykład zakażeniami chorobami krwiopochodnymi. Działania pozwalające na ich uniknięcie są związane z używaniem nowych igieł i strzykawek oraz używaniem prezerwatyw. Respondenci robili to, ponieważ sami nie chcieli zarazić się wirusem, ale także nie chcieli zarazić innych osób.

Nie używam igieł po innych, używam prezerwatyw – chociaż sypiam tylko z własną żoną, ale i tak się zabezpieczam. Mam HCV i potwornie się boję, że ją zarażę! Nie mogę do tego dopuścić! O tym, żebym złapał HIV nawet nie chcę myśleć! Jestem bardzo wyczulony! Aż do przesady! (76MSM)

Jednak nie wszyscy starają się ograniczyć zagrożenia wynikające z iniekcyjnego używania narkotyków. Niektórzy, mimo tego, że posiadają wiedzę, że są nosicielami wirusa HIV i/lub HCV, w sytuacji braku dostępu do sterylnych igieł i strzykawek decydują się na użycie „sprzętu” po kimś. Jednak i oni starają się zminimalizować ryzyko zakażenia, np. poprzez mycie igły i strzykawki wodą lub spirytusem lub używanie tylko tego „sprzętu”, z którego sami wcześniej korzystali.

Dbam o to, żeby mieć nowy sprzęt. A jak nie nowy, to przynajmniej taki, którego tylko ja używałem. Dawniej, na początku to tak, brało się tym, co było. Mam HCV od tego. Ale HIV nie mam, na szczęście. (72GDM)

Podsumowanie

Problemowi użytkownicy narkotyków przyjmują wiele substancji na raz w celu odurzenia się oraz przeciwdziałania występowaniu objawów abstynencyjnych. W sytuacji braku na „rynku” tradycyjnych narkotyków swoją uwagę kierują na nowe substancje psychoaktywne. Jeśli brakuje również ich, sięgają po alkohol, wstrzykują sobie metadon oraz przerabiają leki, tak aby osiągnąć efekt odurzenia. Dość powszechne jest używanie leków uspokajających i nasennych. Częstą praktyką jest łączenie używania różnych substancji w celu wzmocnienia ich działania. Problemowi użytkownicy, którzy są uczestnikami programu metadonowego, dobierają często inne substancje, wybierając takie (najczęściej NSP), których nie można wykryć testem. Należałoby przeanalizować powody dobierania narkotyków przez uczestników programu substytucyjnego, szczególną uwagę poświęcając wysokości zażywanej dawki. Badania prowadzone w ciągu wielu lat stosowania metadonu wykazały, że najwyższą skuteczność leczenia gwarantują dawki dobowe powyżej 60 mg, przy czym istnieje ograniczona liczba dowodów na to, że dawka powyżej 100 mg metadonu na dobę przynosi dodatkowe korzyści. Średnia dawka metadonu przepisywana w Polsce użytkownikom jest niewystarczająca i znacznie niższa niż w innych krajach (Kuba i in., 2014).

Na terenie województwa małopolskiego nie ma większych problemów z dostępnością substancji psychoaktywnych. Jednak jakość tradycyjnych narkotyków jest niska. Dlatego też problemowi użytkownicy narkotyków coraz częściej odchodzą od ich używania, skłaniając się ku nowym substancjom psychoaktywnym. W tym przypadku kluczowe wydaje się ciągłe prowadzenie badań laboratoryjnych składu NSP, pozwalające na poznanie ich składu i przewidzenie mogących wystąpić skutków zdrowotnych zagrażających życiu.

Droga przyjęcia substancji była determinowana narkotykiem i motywem użycia środka. Najpopularniejszymi drogami używania narkotyków były:

  • palenie/wdychanie: marihuana, haszysz, heroina,
  • użycie doustne: leki uspokajające i nasenne, grzyby halucynogenne, LSD,
  • użycie donosowe/sniff: amfetamina, metamfetamina, kokaina, mefedron,
  • iniekcje: heroina, kompot, amfetamina, kryształ, Młot Thora.

Osoby problemowo używające narkotyków używają ich samotnie w domu, ale zdarza się, że robią to w towarzystwie. Spotykają się wtedy w określonych punktach (np. w okolicy programu metadonowego) i szukają bezpiecznego miejsca przyjęcia substancji. Należałoby zidentyfikować punkty na mapie miasta, gdzie problemowi użytkownicy spotykają się i zażywają narkotyki. Dzięki identyfikacji tego typu miejsc można skuteczniej prowadzić działania z obszaru redukcji szkód.

Problemowi użytkownicy narkotyków podejmują szereg zachowań, które mogą być określane w kategoriach ryzyka. Szczególnie są one obecne wśród iniekcyjnych użytkowników, którzy bardzo często mają doświadczenia ze wspólnym używaniem igieł i strzykawek, zarówno w przeszłości, jak i obecnie. Mimo dużej świadomości na temat przenoszenia wirusa HIV i HCV, nadal zdarza się, że użytkownicy iniekcyjni korzystają z igieł i strzykawek używanych przez innych. Związane jest to z brakiem dostępu do igieł i strzykawek w miejscu używania substancji, a użytkownicy sami nie zabezpieczają większej ilości „sprzętu”. Wydaje się, że w dalszym ciągu należy prowadzić działania edukacyjne w zakresie zagrożeń związanych z ryzykiem zarażenia się wirusem HCV, który jest przez użytkowników lekceważony, oraz wirusem HIV. W dalszym ciągu należy prowadzić programy wymiany igieł i strzykawek w miejscach, w których spotykają się problemowi użytkownicy.

Bibliografia

  • Kuba A., Wawrzyniak Z., Jadwiga Zalewska-Kaszubska J., „Metadonowa terapia substytucyjna w opinii pacjentów programu metadonowego z województwa łódzkiego – skuteczność, korzyści, problemy”, Alcoholism and Drug Addiction, 2014, 27(1), 55-65.
Artykuł ukazał się w numerze 89 (1/2020) kwartalnika „Serwis Informacyjny UZALEŻNIENIA”.

Przypisy

  • 1
    Badanie zostało sfinansowane przez Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego.